A Ty! A Ty! Po łapach go!
Dawno nic nie pisałam. Kolejny raz dopadła nas choroba (a dokładniej obie moje córki) i razem ze szpitalem rozbiła naszą rutynę w drobny mak :/ Swoją drogą ostatnio często się zastanawiam czy to w ogóle ma sens. To pisanie. W końcu ani nie jestem psychologiem ani specjalistą w wychowywaniu dzieci. Właściwie nie jestem specjalistą w żadnej dziedzinie :D Ale myślę, że nawet jeśli nie napiszę nic nowego i odkrywczego, to o ile zmienię sposób myślenia chociaż jednej osobie na jakiś temat albo zwrócę uwagę na coś zwykle omijanego, to chyba warto. No i szczerze mówiąc robię to przede wszystkim dla siebie. Liczę na to, że ten blog jest krokiem jednym z wielu do zrealizowania moich życiowych celów. Ale wracając do zmiany myślenia - dziś temat nieco mi bliski i nadal kontrowersyjny. Kary cielesne wobec dzieci. Bo "klaps to nie bicie". Albo "jakby dostał raz a porządnie to by tego i tego nie zrobił". Jako młoda osoba spędzam wiele czasu w Internecie. Dzięki temu mo...